- Muszę. Taki jest plan. Po prostu tak trzeba.

Wiem, o czym myślisz, wiem, co czujesz, kochanie, gdyż twoje uczucia i myśli są też moimi. — Wiedziałeś, że jestem... w niebezpieczeństwie? — spytała Tempera. Przywołała wspomnienie tej strasznej chwili, kiedy spoglądała w przepaść przekonana, że za chwilę zginie roztrzaskana o skały. — Położyłem się wtedy, lecz nie mogłem spać — odparł książę. — Zresztą nie pierwszy raz. Odkąd zobaczyłem cię w ogrodzie, myślałem o tobie całymi nocami... Lecz tamtego wieczoru czułem prawie, że mnie wzywasz i chcesz powiedzieć mi, że coś cię dręczy. — Myślałam, że... nienawidzisz mnie za to, co... sądziłeś, że... zrobiłam — powiedziała Tempera cicho. Nie zamierzała nigdy powiedzieć mu, co czuła w tej strasznej chwili, kiedy książę zobaczył ją na schodach wracającą z sypialni lorda Eustace'a. Teraz jednak uważała, że nie może być między nimi żadnych tajemnic. — Wybacz mi, mój najdroższy śnie — prosił książę. — Przez jedną szaloną chwilę byłem zaślepiony zazdrością. http://www.witamina-b6.com.pl/media/ Leicester i jeszcze spore dobra w Szkocji. Wszystko, czego dowiedziała się od pokojówek, coraz mocniej ją przygnębiało i utwierdzało w przekonaniu, że oczekiwanie, iż książę zaproponuje małżeństwo lady Rothley, jest stanowczo za śmiałe. Tempera zaczęła się zastanawiać, czy nie popełniła błędu wcześniej, nie próbując zniechęcić macochy do zbyt ambitnego zadania usidlenia księcia. Było przecież tylu innych zamożnych dżentelmenów zdolnych docenić zalety lady Rothley, gotowych poświęcić swą wolność na ołtarzu małżeństwa z osobą z dużo niższej warstwy społecznej, bez poczucia wyższości. Niestety, było już za późno na takie refleksje. Jedyne, co

głosową: jedna wiadomość od Ethana, dwie od Karla i ostatnia od Kat, która pytała, co słychać i przesyłała pozdrowienia. - Nie przejmuj się, jeśli nie masz czasu zadzwonić - usłyszał. - Ale wiedz, że o tobie myślę. Zatelefonował najpierw do szpitala, gdzie udało mu się uzyskać informację, że stan Sylwii się poprawia, a następnie do Kat, ale tam Sprawdź zdumienia i zaskoczenia, które w okamgnieniu zmieniły się w coś znacznie gorszego. Teraz patrzył na nią z takim niesmakiem i pogardą, że Tempera poczuła się, jakby ją spoliczkował. Stała tak wpatrując się w niego, niezdolna do najmniejszego ruchu, a książę odwrócił się i pomógł wprowadzić lady Holcombe do sypialni. Rozdział 6 Kiedy Tempera znalazła się w swoim pokoju, kompletnie oszołomiona, poczuła się, jakby ktoś zadał jej cios w głowę. Mózg jej przestał pracować. Powoli, jakby we śnie, wyjęła obrazy spod pachy i położyła je na toaletce.