- Co więc powiedziała?

Larry podniósł słuchawkę. Głos Cindy rozbrzmiewał na tyle silnie, że wszyscy go usłyszeli. Zapytała Larry'ego, co robi o tej porze u Kelsey. - Pora to rzecz względna - odpowiedział. - Kiedy wcześniej rozmawiałem z nią przez telefon, była trochę przygnębiona. Poza tym pomyślałem, że warto zobaczyć się z tobą i z Dane'em, więc nałgałem coś w pracy i przyjechałem. Na weekend. 94 Kelsey nie usłyszała odpowiedzi Cindy. Larry odłożył słuchawkę. Kelsey i Nate patrzyli na niego wyczekująco. - Już tu idzie - poinformował Larry. - Dlaczego nie? - odparła Kelsey. - Pora to rzecz względna. Wstała i poszła otworzyć drzwi. - Cześć! - powiedziała Cindy. Larry uściskał ją serdecznie na powitanie. Gdy odwzajemniła się tym samym, zauważył: - O rany, mała, ale silna! Zupełnie jakby objęła http://www.usggenetyczne.com.pl/media/ 153 - Czujesz się bezpiecznie? - spytała Nancy. - Czuję się lepiej - odparł, zmuszając się do uśmiechu. Znaleźli talię kart, lecz gra im nie szła, gdyż nie mieli do niej serca, więc w końcu postanowili odpocząć. Jessica pościeliła kanapę oraz łóżko polowe, więc położyli się w milczeniu. Wieczór upłynął im na zapadaniu w krótkie drzemki i budzeniu się. Potem zapadła noc. I wtedy przyszła Mary. Jessica nie od razu opuściła szpital. Zostawiła swoje przebranie w magazynie, a potem metodycznie krążyła po szpitalu, przeszukując piętro za piętrem, salę za salą, udając, że szuka chorej przyjaciółki. Jednocześnie zadawała sobie pytanie, co robił w kostnicy Bryan McAllistair? I to z osinowym kołkiem w ręku? Zapewne on zadawał sobie podobne pytania w

Jednak na myśl o tym, co mogły oznaczać słowa Lathama, zadrżała. W końcu się odwróciła. Usłyszane słowa ciągle brzmiały jej w uszach. Zapytaj jej kumpla. Dane nadchodził od strony ścieżki. Nie patrzył na Kelsey. Wpatrywał się w Lathama. Sprawdź się, że nie jest sama. Zastygła w miejscu. Ostrożnie się rozejrzała. Znów odniosła wrażenie, że rzeczy nieznacznie zmieniły położenie. Potem zobaczyła Nate'a. Stał w drzwiach. - Przepraszam, Kels, nie chciałem ci przeszkadzać. Miałem ciężką noc. Wiesz, przykładałem do twarzy lód, ty nie wracałaś no i... no cóż, okazało się, że jesteś z Dane'em. - Powinieneś się uspokoić, wiedząc, że z nim jestem. - Może byłem zazdrosny. - Zazdrosny? Nate, teraz? Myślałam, że jesteśmy przyjaciółmi.