bez strachu, nawet jeśli... Rozległ się chichot którejś z dziewcząt, a wtedy Henri oblizał wargi. Jego kły zalśniły czerwono w świetle księżyca. - Kuszące... - mruknął. - A ja jestem naprawdę głodny. Może jakaś zakąska na miły początek, zanim zaczniemy prawdziwą ucztę? - Uważaj - ostrzegła go. - Nie możemy zostawiać ciał na widoku, mogłyby zostać szybko odkryte. Uśmiechnął się jeszcze szerzej i otoczył ją ramieniem. - Nic nie może się równać z biciem młodego serca, z urodą młodego, ciepłego ciała. Bardzo bym chciał posmakować teraz świeżej, gorącej krwi. Co więcej, muszę jej teraz posmakować. Ale, moja droga domino, odstąpię ci pierwszy łyk. Udając, że rozważa jego propozycję, niepostrzeżenie sięgnęła pod pelerynę. Uderzyła, nim zdążył się zorientować. Kołek był niewielki, lecz bardzo ostry, gładko wszedł między żebra. Henri patrzył na nią, przez moment nie rozumiejąc, a potem w jego oczach pojawiło się RS 214 niedowierzanie i ślepa furia. Otworzył usta, by coś powiedzieć, jego wargi http://www.tabletkinalysieniee.pl z przyjemnością to zrobię. Więc zastanawiasz się, co ona porabia? Czy przyszłaś do mnie po... po coś konkretnego? Poczuła, że się rumieni. Uważa, że chcę od niego kupić narkotyk, pomyślała. Postanowiła wyjaśnić przyczynę swoich odwiedzin. - Miałam się spotkać z Sheilą w czwartek. Nie pokazała się do tej pory. Zrobił minę oznaczającą, że w przypadku Sheili tak nieznaczny upływ czasu nie ma znaczenia. - Sheila zachodzi do mnie czasem, ale często znika na dłużej niż tydzień - odpowiedział. - Ma co innego do roboty. Spotyka się z wieloma ludźmi. Ze
miejsca na pokładzie. Jacht był już dość stary, z początku lat osiemdziesiątych, Dane jednak kon- 138 serwował go pieczołowicie i jednostka nadal była w świetnym stanie. Kelsey nie patrzyła jednak na łodzie. Błądziła Sprawdź - Rozumiem, że nie podobały ci się moje wyprawy do Lathama i Garcii, ale tutaj jestem wśród najlepszych przyjaciół. - Kelsey, ktoś do ciebie strzelał. - Nikt, kto jest na tej łodzi. - Wzrusza mnie twoja wiara. Co właściwie masz tak ważnego, że nie może tu zostać? - Dziennik Sheili. Tym razem udało się jej Dane'a zaskoczyć. Potrafił jednak ukrywać uczucia. - Kto o nim wie? - zapytał tak cicho, że nawet Kelsey ledwie usłyszała. - Nikt.