nigdy nie był tak zakłopotany. - Posunąłbym się dalej. Jesteś

się na kolorowych kredkach leżących na stole. Mimo to co chwila bezwiednie zerkała na Pierce'a, który żartował z dziećmi. Te czarne włosy i intensywnie zielone oczy... dzieci byłyby śliczne. Wciągnęła powietrze, a na jej twarzy odmalowało się zdumienie. Skąd jej się biorą takie pomysły? Na szczęście szybko się opamiętała. Chyba nikt niczego nie zauważył. - Piekliśmy dziś z Amy ciasteczka - poinformował wujka Benjamin. - Zapakujemy je z rysunkami i wyślemy do mamy i taty - dodał Jeremiah. - Mam nadzieję, że zostawiliście trochę dla mnie. Przynajmniej jedno na spróbowanie. - Pierce położył rękę na stole i podniósł się. Popatrzyła na jego szczupłe palce i przypomniała sobie, jak podziałał na nią ich dotyk. Opuściła powieki i znów głęboko zaczerpnęła powietrza. Otworzyła oczy, http://www.stomatologkrakow.org.pl/media/ moment. Masz ochotę? - Jak najbardziej. Wyjęła z lodówki zupę, ser i masło. Wzięła dwie kromki zwykłego chleba. - Skąd wiedziałaś? - zdumiał się, miło zaskoczony. Popatrzyła na niego ze zdziwieniem. - Ale co? - Że to mój ulubiony chleb. - Nie wiedziałam. Taki był w domu. Pierce umilkł, zbity z tropu. Poczuł się głupio. - Sam mogę zrobić sobie jedzenie. Nie jesteś

Sinclair przytknął mu lufę do skroni. - To nie była prośba. - Jesteś szalony, Althorpe! - krzyknął wicehrabia naprawdę już przerażony. - Morderca! - Co się tu dzieje? Sprawdź zobaczenie świata. Tak też zrobiłam. Przyjęli mnie, przeszłam przeszkolenie. Zapalenie ucha opóźniło mój prawdziwy start, ale... - Uśmiechnęła się lekko. - Jak tylko minie, czyli pod koniec lata, od razu ruszam w podróż stalowym ptakiem. Gdy o tym mówiła, jej twarz promieniała. - Sam teraz widzisz, że nie mogę zadawać się z tobą i... - urwała. Nie mogła się zdobyć, by określić to bardziej precyzyjnie. Machnęła ręką, zamykając w ten sposób rozmowę. - Przyszła pora, bym zaczęła realizować moje marzenia. Czekałam tyle lat. Pierce, nie mogę