Kiedy Michaił powrócił z Arundel Castle po zwycięskiej trzeciej turze, Eva z trudem

- Co pan sądzi o Brighton, wasza wysokość? - Owszem, miłe miejsce. Można się tu zabawić. - Widział pan może pawilon? - spytał poufałym tonem. Kurkow się skrzywił i pokiwał głową, co miało oznaczać pogardę dla osobliwych projektów przyszłego króla. Alec uśmiechnął się lekko. - Ach, coś mi się przypomniało. Chciałem pana spytać o zameczek myśliwski. - Założył ręce na plecy niedbałym gestem. - Moi przyjaciele i ja od pewnego czasu pragniemy kupić coś w tym rodzaju, ale nie znaleźliśmy niczego odpowiedniej wielkości. Niedawno rozmawialiśmy o tym przy kartach i ktoś nam wspomniał, że ma pan taką posiadłość na sprzedaż. Zdaje się, że gdzieś w Yorkshire. - Tak? - spytał książę. Alec wstrzymał dech, bo Kurkow spojrzał na niego nieco podejrzliwie. Ale zaraz książę wzruszył ramionami. - Owszem, ale już nie jest na sprzedaż. Szkoda, że nie wiedziałem o tym wcześniej, bo powiadomiłbym mego radcę prawnego, żeby przyjął rozsądną ofertę. Nie mam z tej posiadłości żadnego pożytku. Niestety, po namowach pewnej młodej damy postanowiłem, że będzie to moja stawka w dorocznym turnieju wista. Aleca wprost poraziła ta wiadomość, choć nie dał tego po sobie poznać. - W turnieju... wista? - spytał nieco zdławionym głosem. - Tak. - Kurkow pociągnął łyk ponczu. - Lady Parthenia West - land udziela się w towarzystwie dobroczynnym, które go organizuje. http://www.prostysms.pl się na stały związek. Dla niej. - Moglibyśmy się pobrać po twoich dwudziestych pierwszych urodzinach, w Buckley on the Heath, jeśli zechcesz. To jedyna zaleta bycia młodszym synem, można się żenić bez nieznośnej książęcej pompy. I nie myśl, że przyjdzie nam przymierać głodem - dodał pospiesznie. - Otrzymam od brata część rodzinnego majątku, kiedy się pobierzemy. Jeszcze do niego nie napisałem, ale Robert stawia rodzinę na pierwszym miejscu. Kara, jaką na mnie nałożył, nie dotyczy ciebie. A ten pierścień możesz na razie nosić - wyjaśnił, zacinając się nieco - ale wkrótce znajdę dla ciebie coś właściwszego. Nie sądzę jednak, żebyś chciała w tym celu spożytkować pieniądze, przeznaczone na odkupienie domu. - Och, Alec! - zawołała, odzyskując wreszcie głos. - Mój najdroższy! Przecież on jest idealny! I rzuciła mu się w ramiona. Gdy przestała go całować, spytała: - Czy jesteś pewien, że naprawdę tego chcesz?

- Z Angielką. Ja też zaryzykowałem pieniądze w tym zakładzie. - Dlaczego z Angielką? Lieven nachylił się ku niemu. W jego spojrzeniu błysnęła niechęć. - Bo wielki książę Kurkow jest teraz o wiele popularniejszy w Londynie niż w Petersburgu. - Sądziłem, że dawny przyjaciel cara cieszy się względami na jego dworze. Sprawdź Bella z całych sił zacisnęła palce na torebce. - Podziwia pan ambicję? - Bez niej nasz świat nie zmieniłby się ani na lepsze, ani na gorsze. - Niektórzy mężczyźni uważają, że ambicja nie pasuje do kobiety, ba, nawet czyni ją mniej pociągającą. - Niektórzy mężczyźni są idiotami. - Zgadzam się z panem w stu procentach. – Dlaczego nigdy nie mam pewności, czy ty mnie przypadkiem nie obrażasz - powiedział, znacząco unosząc brwi. - Przepraszam, ja tylko chciałam się z panem zgodzić. Zatrzymał się pośrodku pustego holu, bez uprzedzenia uniósł jej podbródek i nie zważając na to, że próbowała się uchylić, zmusił, żeby spojrzała mu w oczy. - Isabello, dlaczego, gdy na ciebie patrzę, mam wrażenie, że widzę tylko część prawdy? - Nie rozumiem, o czym pan mówi - skłamała gładko, najmniejszym nawet gestem nie zdradzając ogromnego napięcia. - Tak mi to przyszło do głowy - rzekł z namysłem, pieszczotliwie gładząc palcem miękką, delikatną skórę jej podbródka. - Myślę o tobie więcej i częściej niż powinienem. Możesz mi wytłumaczyć, dlaczego tak się dzieje? Tęczówki jego brązowych oczu rozjaśniały miodowe cętki, dzięki którym ich barwa stawała się cieplejsza. Belli przyszło do głowy, że Edward ma usta poety i dłonie farmera. Wolała nie zastanawiać się nad tym interesującym połączeniem, bo i bez tego jej chłodne dotąd serce tłukło się w piersiach jak oszalałe.