Chłopcy zbiegli po schodach, jeszcze w pidżamach.

– Naprawdę mnie wykorzystałaś – rzekła drżącym głosem – bo zależało ci na tej pracy. A konkretnie na panu Ryanie. – Nie bądź głupia. – Julianna starała się ukryć zmieszanie. – Przecież kiedy cię poznałam, nawet nie wiedziałam, gdzie pracujesz. Dziewczyna potrząsnęła głową. – Skąd mam to wiedzieć? Mogłaś mnie śledzić tygodniami tylko po to, żeby później znaleźć się bliżej niego. Julianna wstała, starając się ukryć przerażenie. – Tylko po co miałabym to robić?! – Bo się w nim kochasz! Przecież widzę, jak na niego patrzysz. Wszyscy to widzą! – Powinnaś się wybrać do lekarza, Sandy. – Stanęła naprzeciwko niej. – Wiesz, jesteś naprawdę żałosna. Żal mi ciebie. Julianna ominęła ją i zostawiła zapłakaną na progu swojego pokoju. ROZDZIAŁ TRZYDZIESTY CZWARTY Julianna i Richard wybrali się do małej restauracyjki po drugiej stronie ulicy. Kelnerka zaprowadziła ich do stolika przy oknie i Julianna zerknęła na patio. Następnie przeniosła wzrok na Richarda i westchnęła. http://www.profesjonalna-ortopedia.com.pl mówiła w taki sposób. Poczułem się, jakby zniknął jakiś olbrzymi cień przesłaniający światło. Lily przez chwilę nie potrafiła wydusić ani słowa. A więc Freya wzięła sobie do serca wszystko, co usłyszała od niej tamtej nocy, i wreszcie zrozumiała ojca. Odruchowo dotknęła dłoni Thea, a on uścisnął jej palce. – To była tylko kwestia czasu – powiedziała łagodnie. – Dzieci, a zwłaszcza małe dziewczynki, przeżywają wszystko głębiej, niż sądzimy. Oczywiście, że córka cię kocha. Zawsze cię kochała. – Zaczynałem już w to wątpić – wyznał, nie puszczając jej ręki. – A w dodatku poprosiła, żebym wypisał ją ze szkolnego internatu. Chce nocować w domu, jak dawniej. Ogromnie mnie to uradowało. Teraz znów będziemy wszyscy razem... No, niezupełnie... – dodał szybko.

– Magazynek na piętnaście naboi – ciągnął. – Masa 950 gramów, prędkość wylotowa 340 metrów na sekundę. Dorównuje modelowi 0,357 cala. Włożył trzy kule do magazynka i przeładował broń. – Ma pan jakąś spluwę? – Magnum 0,44 cala. Sprawdź naprawić tego błędu. Czuła się winna. – Na początku nie chciałam ci nic mówić, bo wiedziałam, jak zareagujesz. A potem, przy następnej okazji, nie chciałam o tym rozmawiać przy twojej asystentce. Przepraszam, Richardzie. Żałuję, że nie byłam z tobą szczera. – No jasne! – Potknął się, ale w porę złapał za szafkę. – Skłamałaś, żeby się z nim zobaczyć. Z tym sukinsynem! – Nie mam zamiaru teraz z tobą o tym rozmawiać. – Powściągnęła wzburzone nerwy. – Jesteś pijany. Próbowała przejść obok, ale zagrodził jej drogę. Twarz miał wykrzywioną wściekłością, w jego oczach dostrzegła zazdrość. – Nie masz czasu i energii, żeby pobyć ze mną, kiedy cię potrzebuję,