sprzed czternastu lat.

Lukiem nie raz, nie dwa pilnowaliście chłopca popołudniami w biurze szeryfa. Jakie były szanse, że strzelisz? – Shep jest uczciwy. Nie manipulowałby dowodami. – Jest ojcem. Nie łudź się. – Byłam tam, widziałam wszystko. Wiem, co się stało. – No cóż, O’Grady już rozgłasza po całym mieście, że dowody są wątpliwe i jego dzieciak na pewno wyjdzie na wolność. Kto twoim zdaniem rozkolportował wiadomość, że oddałaś strzał przed zrewidowaniem Danny‘ego? Kto twoim zdaniem rozgłasza, że badanie miejsca przestępstwa zostało spieprzone? Shep ma swoje prywatne cele. A ty nie chcesz ich dostrzec i dlatego musisz oddać dochodzenie. Komuś, kto jest całkowicie obiektywny. Komuś, kto ma doświadczenie. – Komuś, kto lubi dobrze wypaść w telewizji. Tym razem Sanders stracił cierpliwość. – Conner, doprowadzam do skazania dziewięćdziesiąt procent podejrzanych. Możesz mnie nienawidzić, jeśli chcesz, ale okaż mi trochę szacunku. To tobie ambicja nie pozwala oddać śledztwa. Ja tylko chcę rozprawić się z mordercą, żeby wszyscy mogli żyć dalej spokojnie. – W takim razie jesteś idiotą – stwierdziła bez ogródek Rainie. – Naprawdę myślisz, że poczujemy się lepiej, zamykając za kratkami trzynastolatka? W ten sposób załatwimy sprawę? Za każdym razem, przejeżdżając koło tej szkoły, będę zachodzić w głowę, co tam się naprawdę wydarzyło. I nie tylko ja. Również wszyscy rodzice i nauczyciele. Co popchnęło http://www.poziomzdrowia.pl/media/ – Nie do końca. Widziała cię Becky. Mann tylko wzruszył ramionami. – Pewnie chciała zabawić się w bohaterkę. Szukała brata. Miała pecha, bo przyłapała nas dosłownie na gorącym uczynku. Jeśli o mnie chodzi, niewiele to mogło zmienić. Po prostu zagroziłem, że zabiję Danny’ego, jeśli Becky coś wygada albo zabiję Becky, jeśli Danny piśnie choć słowo. Voilà. Gdyby ludzie wychowywali mniej przewrażliwione dzieci, miałbym trudniejsze zadanie. Bazując na poczuciu winy, rzecz jasna dużo łatwiej człowiekiem manipulować. – I po to stworzyłeś Dave’a Duncana, nieznajomego kręcącego się wokół Seaside? Żeby dalej siać zamęt? Mann uśmiechnął się chytrze. – Daj spokój, Rainie. Popełniono morderstwo... Co robią błyskotliwi policjanci? Biorą pod lupę miejscowych. I dlatego poprzednio miałem przewagę. Na pozór nic mnie nie łączyło

– Właśnie podniósł. – Shep! – No dobra! Trzymał broń, do cholery. Trzymał obie sztuki i wyglądał, jakby miał zaraz zemdleć. Gdy wypowiedziałem jego imię, wycelował w moją głowę. – I nic ci to nie mówi? – Spanikował, Rainie! Był przerażony i, do diabła, płakał. Przysięgam ci, że miał łzy na Sprawdź – To prawie półtorej godziny. – Quincy zmarszczył brwi. Rainie uśmiechnęła się słabo. – Nie do końca. Przez część czasu był z nim Shep. Twierdzi, że dotarł do szkoły tuż po pierwszej czterdzieści pięć. Uczniowie już opuścili budynek. Biegł korytarzem i natknął się tam na Danny’ego, który oszołomiony podnosił właśnie spluwy z podłogi. – Podnosił? Och, bardzo mi się to podoba. Czyli chłopak miał je w ręku przypadkiem. – Ty też nie wierzysz Shepowi? – Nie jest najbardziej obiektywnym świadkiem – zauważył Quincy. – Na razie obstaję przy mojej teorii: nie wiemy, co robił Danny między pierwszą dwadzieścia a drugą czterdzieści pięć. Pozostaje nam jeszcze drugie pytanie. Co się działo z Becky O’Grady od mniej więcej pierwszej trzydzieści pięć do twojego pojawienia się o około pierwszej pięćdziesiąt. – Znowu zmarszczył brwi. – Nie podoba mi się, że nic nie wiadomo o poczynaniach dwójki uczniów, którzy, jak się okazuje, są rodzeństwem. Nie wierzę w takie