Chciała się tylko od niego uwolnić, a on nie zamierzał

Była doświadczona. Wiedziała, że nawet nurkując bez aparatu nie powinna oddalać się od łodzi i towarzyszy. Najlepszy pływak może utonąć, jeśli przeceni swe siły. Powinna się wynurzyć i wrócić. Unosiła się w wodzie nad wrakiem. Zaintrygowały ją rozsiane wokół niego kawałki koralowca. Gdy już płynęła w górę, uchwyciła kątem oka coś zielonkawego, owiniętego wokół koralowca przy zardze- 264 wiałym kadłubie. Wynurzyła się na moment, nabrała powietrza i znów zeszła pod wodę. Węgorz? Przepłynęła koło kilku ryb i spojrzała na dno. Wtedy usłyszała w wodzie dźwięk. Bliski. Odwróciła się. Zobaczyła, że ryby, które minęła, teraz przestraszyły się czegoś i szybko pływały w kółko. Obróciła się wokół siebie, niczego jednak nie dostrzegła. Stara łódź leżała na piasku i skałach, cicha i nieruchoma. Ryby uspokoiły się, znów pływały wolniej. http://www.powiekszaniepiersi.info.pl i trzymaj się z dala od mojego domu. Zrozumiałeś? Latham aż się trząsł. Kelsey nie mogła się zorientować, czy ze strachu, czy z wściekłości, a może jednego i drugiego? - O czym ty mówisz? - zdziwił się Dane. Latham przechylił wiadro. Ryby, rozdęte, w stanie częściowego rozkładu, rozsypały się na ziemi. Widać było, że są martwe od dawna i że leżały na słońcu. Wysoka temperatura sprawiła, że niektóre pękły. Były ohydne. Dane przeniósł wzrok z ryb na Lathama, który cofnął się o krok. - Jasne, pewnie wydaje ci się, że jesteś taki silny?

grom, gdyż szalony gniew dodał mu sił. Rycerz runął w kierunku drzewa, nie bacząc, że może w każdej chwili zginąć, skoczył na stos, nie zważając na płomienie parzące mu skórę, przeciął więzy, a ona osunęła się w jego ramiona... milcząca i bez życia. Z jego gardła wydobył się ryk wściekłości. Rozejrzał się, szukając wzrokiem człowieka w czerni, lecz nigdzie nie mógł go dostrzec, za to Sprawdź zobaczyła. Sama nie rozumiała, dlaczego. A może rozumiała? Wolała sama zaatakować, niż dopuścić, żeby ją odtrącił. Nie, niezupełnie tak. Wolała zaatakować, niż zastanawiać się, dlaczego mimo wszystko nadal coś do niego czuje. - Prawda - potwierdził. - Naprawdę chcesz wiedzieć wszystko? - Tak. - W porządku. Pracowałem tam przez parę lat. Przyjemne życie, lubiłem je. Ocean na wyciągnięcie ręki, choć to nie Key Largo. Ja... po prostu nie chciałem wrócić na Key Largo. Kelsey wiedziała, co Dane ma na myśli.