- W takim razie wychodzi na to, że jesteśmy po tej samej stronie.

przenoszą się z kraju do kraju. Co was skłoniło, by zrobić coś tak głupiego? Młodzi wymienili spojrzenia, jednocześnie myśląc to samo: Mary. Jeremy jednak nigdy nie oskarżyłby swojej przyjaciółki. - Głupota właśnie - odparł, patrząc na Jessicę, a potem nagle coś sobie uświadomił. - To ty zawiadomiłaś policję, tak? To ty ich ostrzegłaś, że coś się szykuje. - Tak. Pobiegłam do nich, gdy tylko dostałam twoją kartkę. Z piersi Nancy wyrwał się krótki szloch. - Och, dzięki! - Ja też kiedyś byłam młoda - rzekła z dziwnym smutkiem Jessica. - Jeremy, jak się stamtąd wydostałeś? Oho, znowu się zaczyna, pomyślał. Co zrobić? Powiedzieć prawdę i wyjść na idiotę? Czy nie lepiej skłamać? Wziął głęboki oddech i postawił na prawdę. - Tam ktoś był - wyznał i niemal się roześmiał, kiedy pomyślał o swoich następnych słowach. - Tam był dobry i zły. Dobry człowiek i zły potwór. Dobry człowiek i... i coś, co było wcielonym ziem. I ostatecznie ten dobry zwyciężył, jestem tego całkiem pewien, chociaż nie widziałem wszystkiego. Sądzisz, że policja kiedykolwiek w to uwierzy, nie http://www.oczyszczalnie-sciekow.net.pl/media/ dużego złotoryba i upiekli go na ruszcie. Z uwagi na przeszłość, ludzie przywiązywali do znajomości Dane'a i Sheili większą wagę, niż cała rzecz była warta. Nate opowiadał mu o obecnym życiu Sheili. Potem urwał. Przypomniał sobie, że Dane'a łączyło z nią kiedyś coś więcej niż przyjaźń. Zwykłe męskie uwagi zabrzmiałyby w tej sytuacji zbyt obcesowo. Powinien więc był wiedzieć. Sheila zawsze lubiła flirtować. Wobec seksu przyjmowała racjonalną jej zdaniem postawę. Wiedziała, że niektórzy mężczyźni są w łóżku dobrzy, inni nie. Nie uważała, by

- A co wrzuciłeś do morza? - zapytał Jorge'a. - Raz straciłem pasażera. Był bardzo stary. Chciał przed śmiercią stanąć na brzegu wolnego kraju. Nie dożył tego. Musiałem... wrzucić jego ciało do morza. Trudno by mi było się z tego tutaj wytłumaczyć i załatwić pogrzeb. Sprawdź - Skoro tak ci na tym zależy, ja mogę się poznęcać nad twoim ciałem. - Wynocha! Wypchnęła go za drzwi. - Nie zapomnij zamknąć! - przypomniał jej już z ganku. - Jasne. Nate czekał, aż usłyszy dźwięk zasuwy. Uspokoiła go: - Już zamknięte. - Grzeczna dziewczynka. Dobranoc. - Dobranoc. Odwróciła się. Larry ze śmiechem uniósł ręce.