- Skąd? Po prostu przyjechałem. Z dwóch powodów. Przez telefon wydawałaś się zmartwiona, a nie chcę, żebyś się zamartwiała o Sheilę, wiadomo przecież, że wkrótce się zjawi. Po drugie... nie wiem. Odwiedziłaś Nate'a, Cindy tu jest, wpadł Dane... 91 Chyba zatęskniłem za wami. No i po naszej rozmowie wynalazłem pretekst, żeby przyjechać: nie chcę, żebyś się tak martwiła. Nate ominął ich i wszedł do środka. Pasował tu najbardziej, widać było, że jest u siebie. Wspaniała opalenizna pochodziła z plaży, a nie z solarium, czuł się doskonale w szortach lub kąpielówkach, w koszulce lub bez niej. Gdyby chciał, mógłby się ubrać elegancko i wyglądać jak milion dolarów, ale jedna godzina w krawacie potrafiła doprowadzić go do szału. Urodził się na wyspach i kochał je. Nigdy nie chciał ich opuścić, tyle że studiował zarządzanie hotelami i restauracjami na Florida International University, zresztą tylko po to, żeby ulepszyć potem http://www.motoinfosik.com.pl Strach ustąpił miejsca chęci działania. Zresztą, Izzy 182 nie zrobiłby jej nic złego. Tylko kleił się i nalegał, ale taki już jest, uspokajała się w duchu. - Wielu ludzi widziało, jak wchodziłam na łódź. Tylko idiota dopuściłby się w tych warunkach jakiegoś przestępstwa. - Albo ktoś agresywny i bezczelny, komu się wydaje, że może sobie drwić z prawa. A tak w ogóle, Kelsey, to o co ci chodzi? Jestem ostatnią osobą, od której życzyłabyś sobie pomocy, tak? - Nie, nie tak. Tylko naprawdę nie musisz mnie ciągle śledzić.
lecz uporczywie powracający obraz twarzy przyjaciółki nie pozwalał na to. 348 Usiadła. Dane zabrał dziennik, zostawił jednak wszystkie inne papiery. Może coś przegapiła. Znów zaczęła przeglądać kartki i świstki. Doszła do rysunku, Sprawdź 270 chwili statek zrównał się z nimi. Młody funkcjonariusz przeskoczył na pokład „Madonny". Był bardzo poważny, z uwagą wysłuchał relacji Dane'a. - Kto strzelał? - zapytał. - Nie wiem - odparł niecierpliwie Dane. - Niewiele brakowało. Wystrzelił co najmniej dwa harpuny, może więcej. A sam gdzieś się schował. Wyobrażam sobie, że we wraku. Mężczyzna spojrzał na nich wszystkich ze zdziwieniem. Widać było, że właśnie zakończyli podwodne łowy. - Każdy wie, co może zdziałać kusza - powiedział