- Poproszę o to samo.

- Czy to właśnie cię martwi? Że mógłbym ją uznać za winną? - A nie jest tak? - spytała spokojnie. - Nie, jeśli naprawdę jest chora - odparł takim samym tonem. - I mam nadzieję, że jest. - W to nie wątpię. - Więc wszystko jasne. Imogen właśnie zajrzała do Flic, która z zamkniętymi oczami leżała w łóżku. - Flic? Flic otworzyła jedno oko, zobaczyła, że siostra jest sama, więc otworzyła drugie i usiadła. - Ty tak naprawdę...? Czy udajesz? - szepnęła Imogen. - A jak ci się zdaje? Przecież mówiłam, że to załatwię, nie? Imogen patrzyła z podziwem na siostrę. - Jesteś jeszcze lepszą aktorką niż ja. 124 - Mama nigdzie nie pojedzie - powiedziała Flic cicho, lecz z przekonaniem. - Nie ma mowy. - Ale musisz wytrzymać do jutra. Flic opadła z powrotem na poduszkę. http://www.konstrukcjestalowe.edu.pl/media/ - Dlaczego tak się kryjesz z tym, co robisz dla innych? - I uprzedzając jej reakcję, wyjaśnił: - Chodzi mi o tych ludzi, którym wynosisz jedzenie na zaplecze. - Oni po prostu tego potrzebują, a ja mogę to dla nich zrobić, więc nie ma się nad czym zastanawiać. - Nie każdy zauważa potrzeby innych. - Wiesz, co to znaczy, gdy człowiek jest głodny? - zapytała cicho. - Doświadczyłam tego na własnej skórze. Po śmierci taty było nam z mamą bardzo ciężko. Czasami nie starczało na jedzenie, zwłaszcza przed wypłatą tygodniówki. Mama odejmowała sobie od ust, żeby w lodówce zostało coś dla mnie. Połapałam się w tych jej sztuczkach. Gdy już naprawdę było krucho, wmawiałam jej, że idę na kolację

najmniej póki nie zdecydujesz, co dalej. Mick potrząsnął energicznie głową. - Już powiedziałem. Przyjechałem tylko po kilka rzeczy. - I po chwili dodał: - Może jeszcze pogadałbym z Flic, jeśli nie masz nic przeciwko temu. O tym, co się stało z Izabelą. - Myślałam, że ci już mówiła. - Sylwia za nic nie chciała dopuścić, Sprawdź - Nie sam w sobie. Przynajmniej dopóki czynsz zasilał nieruchomość, tak jak dotychczas, gdyż garaż zadeklarowano jako jej część. - A tak nie jest? - Matthew marzył o kolejnej drzemce. - Widocznie nie. Chociaż dokonano tylko jednej wpłaty, obejmującej zgodnie z umową dwa lata. - I? - Matthew starał się być cierpliwym. Nastąpił moment ciszy. - Jestem pewien, że to tylko przeoczenie z pańskiej strony, panie Gardner. Za dużo pracy, obowiązków rodzinnych i tak dalej. Musi panu być teraz bardzo ciężko. - Nie rozumiem - oświadczył, chociaż czuł, że włos zaczyna mu się jeżyć. - Chce mi pan powiedzieć, że to ja otrzymałem czynsz za