- Nic się nie zmieniłaś, babciu Augusto.

Przykucnął i przywołał do siebie dzieci. - Wydawało mi się, że zostawiłem was przed telewizorem - rzekł z wyraźną przyganą w głosie. - Ale film już dawno się skończył! - bronił się jeden z malców. - Już bardzo dawno! - brat pospieszył mu z odsieczą. Mężczyzna zmarszczył czoło, spojrzał na zegarek, a potem na siostrzeńców. - Macie rację. Przepraszam, chłopcy. Praca mnie wciągnęła. Amy ponownie poczuła na sobie spojrzenie jego niesamowicie zielonych oczu. Ledwie się powstrzymała, by nie wygładzić sukienki. - Muszę przyznać - zagaił, podnosząc się - że jestem pod wrażeniem. Bez wahania pospieszyłaś im na ratunek, choć był łatwiejszy sposób. Można było przyciągnąć ich po prostu za cumę. Serce Amy waliło. Nie miała zamiaru się http://www.izolacja-dachu.com.pl dostrzegłszy minę żony, szybko się zreflektował. - Przepraszał za swoje zachowanie. Victoria zmierzyła go wyrażającym powątpiewanie spojrzeniem. - Naprawdę? Wziął ją pod ramię i przysunął się bliżej. - Doszedł do wniosku, że obdarzył cię zbyt wieloma komplementami, jakby to w ogóle było możliwe, i uznał, że mogłem poczuć się obrażony. - Twój przyjaciel jest osłem - stwierdziła, wcale nie udobruchana. - Wiem. Ale nigdy przedtem taki nie był, więc jestem skłonny dać mu szansę.

Wyprostowała się. -Pierce, czy to jest teraz ważne? Niedługo wyjadę i... - To ważne! - Jego oczy zalśniły gniewem. - Bardzo ważne! Nie wierzę, że tylko ja nagle przejrzałem, a dla ciebie to bzdura! Oświadczyłaś jasno, że nie chcesz mieć męża i Sprawdź podobnego stanu uniesienia, wszechogarniającego poczucia porozumienia i szaleńczego pragnienia domagającego się natychmiastowego spełnienia. Do diabła! Znowu odsunął się, choć ciało wyrywało się do niej. Od śmierci Lucrezii minął dopiero rok, powinien o tym pamiętać. Nie może sobie pozwolić na pragnienia. Pod żadnym pozorem. Jak to o nim świadczyło? Całował się z inną kobietą, choć tak niedawno pochował żonę. - Pia, przepraszam... - wykrztusił. - To... to nie było w porządku. - Rozumiem. - Cofnęła dłonie i odsunęła się. - Nie powinnam...