- Czy coś się stało? - zapytała Cecile podchodząc

pierwszy scenariusz. Przymknął oczy. Tylko na minutkę, przekonywał sam siebie, potem zadzwoni do domu i... Zasnął, nim skończył myśl. JEDNA DLA PIĘCIU 61 Obudził się dopiero po kilku godzinach. Czuł się fatalnie. Znał przyczynę tego samopoczucia. Znowu te prześladujące go nieustannie sny. Przypominał sobie kolejne lata swego życia. Od jednej zastępczej rodziny do drugiej, bez żadnych korzeni, rodziny czy poczucia przynależności. Przeżył to jakoś, pozostały jednak nie zabliźnione psychiczne rany, które starał się ukryć. W pewnym momencie pojawiła się w jego życiu Laurel. Śmiech, zabawa, kolor. Ależ ją kochał. Dopiero potem dowiedział się, że nie był jedynym mężczyzną w jej życiu. Ucisk koło serca wskazywał, że wciąż było to wspomnienie bolesne. Od ciemności do światła i znów do ciemności. Nie, tym razem nie była to całkowita ciemność. Miał synów. Oni teraz nadawali koloru jego życiu. Dzięki http://www.fuhmalepszy.pl podekscytowany głos Olivera. Drżały jej ręce, a na twarz wystąpił ciemny rumieniec. Przypomniała sobie znaczący obleśny uścisk pulchnej, lepkiej dłoni Olivera i jego śmierdzący piwem oddech. Zatrzęsła się z obrzydzenia. Zamierzała podać mężczyznom kawę, a potem jak najszybciej schronić się w swoim pokoju. Jednak Oliver niespodziewanie wparował do kuchni i obrzucił ją lubieżnym spojrzeniem. Wzdrygnęła się, a serce zaczęło szaleńczo walić jej w piersi. – Theo poszedł na górę poszukać naszych starych zdjęć – oznajmił. – Ładniutka jesteś – dorzucił nieco bełkotliwie. – Ciekawe, gdzie on cię znalazł. Przycisnął się do niej swym tłustym ciałem. Poczuła, że nie zniesie tego ani sekundy dłużej, i wyrwała mu się.

Przez chwilę ją obserwował, jakby zastanawiając się, czy mówi prawdę. Julianna wiedziała, że jeśli uzna, że go oszukuje, natychmiast ją zabije. Sekundy ciągnęły się w nieskończoność. John ciągle patrzył. Jej serce zaczęło bić mocniej, a oddech stał się płytki i urywany. Policzki dziewczyny nabiegły krwią. Po jakimś czasie skinął głową. Sprawdź całe lata był sam i miał pełną swobodę. -Ona czuje się osamotniona. Jest przestraszona. Wszystko jest tu dla niej nowe. To może być ekscytujące. Ale ona chce poznać ciebie. -Nie może mnie poznać. Nie chcę jej przestraszyć jeszcze bardziej. Zresztą nie mam pojęcia o małych dziewczynkach i o tym, jak należy je wychowywać. A ty wiesz wszystko. Nie miała ochoty teraz się z nim spierać. - Cóż, nie zawsze tu będę - powiedziała, po czym przeszła przez hol, weszła do swojego pokoju i zamknęła drzwi. Richard westchnął i potarł twarz dłonią. Zdenerwował się na samą myśl o wyjeździe Laury. Spojrzał w dół, na światła w holu