Sebastian najpewniej tego nie zauważył. Znów pomyślała o

Nawet ten niewielki dystans pozwolił jej łatwiej zebrać myśli. Pierce ma takie rozmarzone oczy, wygląda cudownie. Była pewna, że nie zastanawiał się nad konsekwencjami słów, które przed chwilą wypowiedział. Po prostu myślał na głos. - Nie wiem, co masz na myśli - rzekła, potrząsając głową. - Ale ja się na to nie piszę. Już wcześniej powiedziałam ci to wyraźnie. - Ale Amy... Zrobiła jeszcze jeden krok do tyłu. - Jeśli człowiek czegoś nie rozumie, powinien spróbować to zgłębić - mówił Pierce. - Przekonałem się o tym przez wiele lat pracy. Wiedza i poznanie rozwieją wszystkie wątpliwości i obawy. Tak było i będzie. Wyprostowała się dumnie, urażona jego słowami. - Ja się nie boję. - Zagryzła usta, bo chyba nie mówiła prawdy. - No, jak się lepiej zastanowię, http://www.doktor-na-zaraz.com.pl/media/ – Jeszcze żyję. Podeszła do okna. Wychodziło na zachód, na garaż, obok którego Kileyowie rozgrywali z jej dziećmi mecz siatkówki. – Hej – zawołała do nich. – Zaraz do was przyjdę! – Daj sobie spokój – poradziła jej Madison. – Komary zjadają nas żywcem! – Wszystko w porządku, Lucy? – zaniepokoiła się Patti. Gdy Lucy, bez żadnych dodatkowych wyjaśnień, powiedziała im nad strumieniem, że wróci do domu sama, Rob spojrzał na nią podejrzliwie. – Wszystko w porządku, tylko wpadłam do wody i jestem mokra. Przebiorę się i niedługo wyjdę do was. Sebastian nadal leżał rozciągnięty na dywaniku. – Jesteś przytomny? – zapytała.

Potrząsnął głową. - Spodziewam się go dopiero za parę dni. Może odkryje jakichś adoratorów lady Jane. - Moi rodzice zaprosili nas dzisiaj na kolację. - Naprawdę? - Tak. Najwyraźniej udało ci się ich przekonać, Sprawdź Zaśmiała się. - Szkoda, że tego nie zrobiłeś. Rzuciłabym się na ciebie jeszcze przed ślubem. Uniósł głowę. - Jesteś nieprzyzwoita. Wyglądała niezwykle pociągająco, a jej uśmiech przyćmiłby słońce. - Wiem. Sinclair też się roześmiał. - Jeszcze kogoś mam zbić? Światło w jej oczach trochę przygasło. - Człowieka, który zamordował twojego brata. Westchnął, bawiąc się pasmem jej włosów. Przez