Niemal słowo w słowo powtórka rozmowy, którą sama odbyła z nim

- Dobrze, ale dlaczego z tobą? Flic znów zaczęła płakać. - Już, już kochanie. - Sylwia objęła ją ramieniem. - W porządku, nie myśl już o tym. Johnowi powiedzieli, że może jechać do domu, więc zaraz was zawiozę, a potem wezwę doktora Lucasa, żeby was oboje obejrzał. Dotarłszy do Aethiopii, Matthew zastał roztrzęsionych domowników oraz Howarda Lucasa. Lekarz zajmował się zarówno Flic, jak Johnem Pascoe, który wyglądał jak upiór. - Nie mogę w to uwierzyć - zwrócił się do Sylwii. - Aż trudno pojąć... - Nam także - odrzekła. - To zbyt okropne. - Izabela chciała kupić buty - mówiła Flic do lekarza, podnosząc głos do granicy histerii. - Powiedziała, że te, które nosi, są niebezpieczne podczas deszczu, bo mają za wysokie obcasy. Prosiła, żebym z nią pojechała i pomogła wybrać, a Imo chciała zostać sama, no więc się zgodziłam... - Przeczesywała sobie włosy palcami. - Nie wiem na pewno, ale mogła się potknąć właśnie przez te głupie buty, nie mogłam nic zobaczyć, na peronie był straszny tłok... znacznie większy niż zwykle, prawda, Johnie? Pascoe pokiwał głową, ale się nie odezwał. http://www.dobre-opakowania.com.pl dziewczynek, znalezienie dowodu okazałoby się zapewne czasochłonne i kosztowne, a co więcej, gdyby go nawet zdobył, stanąłby wobec decyzji, co z tym fantem począć. Oznaczałoby to kolejne konfrontacje i powód do zmartwienia dla Sylwii i całej rodziny. - A nie mówiłam? - szepnęła Flic Chloe w szatni, do której zaciągnęła siostrę podczas przerwy. - Nic wielkiego mu się nie stało. Miał trochę nieprzyjemności, ale nigdy, przenigdy nie uwierzyłby, że maczałaś w tym palce. 218 - Ostatnio trudno z nim wytrzymać. I chyba jest bardzo nieszczęśliwy. - Zasłużył sobie na to - odparła twardo Flic. - Zapomniałaś już o tamtej babie? To dla niej zostawił mamusię samą w dniu jej śmierci.

Zamilkli na parę minut. - Moim zdaniem, nie - odezwała się w końcu Sylwia. - To by je tylko dodatkowo zasmuciło - zgodził się Matthew. - I nic by się na tym nie zyskało. Z wyjątkiem tego, pomyślał, że impulsywne i pełne żalu pasierbice znienawidziłyby go jeszcze bardziej. Sprawdź Flic przyjrzała się Sylwii. Babka naprawdę bardzo ją kochała, ale była realistką, nie jakąś milutką, zbzikowaną staruszką, która nie da nic złego powiedzieć na swoje wnuczki. 318 Och, Boże. Co by się działo, gdyby wszystko wyszło na jaw? Groosi zasłabłaby znowu, może nawet umarła. Imogen przekroczyłaby krawędź, do której tak niebezpiecznie zawsze się zbliżała. Dziadek Gabriel, którego stary John traktował jak kogoś dostatecznie bliskiego, by stawiać jego fotografię obok zdjęć żony i syna, nigdy by tego nie zrozumiał. W ogóle nikt by jej nie zrozumiał.