jego agenta.

lecz trzeba było ją rozwiązać. Całą winę za jej powołanie zwalił na zimną wojnę i konserwatywną administrację. Luke był przekonany, że Tom mówi bzdury, ale nie spierał się z nim, zależało mu bowiem na informacjach. W pisarskiej robocie najbardziej odpowiadało mu to, że nie musiał podawać całej prawdy, lecz jednocześnie, wykorzystując warsztatowe umiejętności, skutecznie dbał o to, by nadać swoim książkom wiarygodność. Wreszcie Morris zmiękł i przyrzekł przysłać mu byłego ,,operacyjnego’’ Firmy, a obecnie jej agenta, o pseudonimie Kondor, ale nie obiecywał, że facet na pewno się pojawi. Ci ludzie byli inni – skryci, samotni, żyjący w innym świecie, kierujący się własnymi zasadami. Często znajdowali się na krawędzi. Kondor, myślał Luke, popijając piwo. Wielki drapieżnik. Prawdziwy myśliwy. Ptak, któremu grozi wyginięcie. Ten człowiek mógł mu udzielić bardzo cennych informacji, a nawet, być może, podczas bezpośredniej rozmowy ujawnić tajemnice psychiki płatnego rządowego zabójcy. Człowieka, który zabijał nie tylko dla pieniędzy, ale i dla swego kraju, jednak którego ten kraj się wstydził. Bohater Luke’a miał być kimś takim – płatnym państwowym zabójcą, http://www.dentysta-krakow.edu.pl Julianna przypomniała sobie rozmowę z kelnerkami i słowo, którego użyła Lorena: żałosna. Czy ta kobieta też uważała, że jest żałosna? Zesztywniała. Nikt nie musi się nad nią litować. Da sobie radę. Jeszcze im wszystkim pokaże. – Jak ich wybiorę? – spytała. – Czy będę mogła się z nimi spotkać? Ellen pokiwała głową. – Tak, ale dopiero później. Wybrane małżeństwa muszą najpierw wypełnić szczegółowe kwestionariusze dotyczące upodobań, poglądów na miłość, wierność, wychowanie dzieci. Są tam nawet pytania dotyczące pochodzenia i dzieciństwa. Dostarczają nam też swoje zdjęcia. Z tego powstaje pakiet informacyjny, który będziesz mogła dokładnie przestudiować. Znajdziesz tam ich zdjęcia rodzinne, wypełnione kwestionariusze,

Bo może ci to zrujnować całe życie, dodała w myśli. – Jakoś mi to nie wychodzi – przyznała Tess. – Nigdy o tym nie myślę. Czuję się tylko, jakbym... jakbym... – zawahała się, próbując pozbierać myśli – miała umrzeć, jeśli go nie zdobędę. A jak już tak zacznę myśleć, to potem nie zwracam uwagi na drobiazgi. – Drobiazgi? – Kate uniosła brwi. – Przypadkowy seks to dla ciebie Sprawdź – Naprawdę? I oddałabyś Emmę? – Nie, jasne że nie. – Zaśmiała się. – Nie mogę wyobrazić sobie bez niej życia. To tylko takie gdybanie. – Jasne. Wróciła na kanapę i usiadła z podkurczonymi nogami. – Mogłam się domyślić, że Richard w końcu mnie zdradzi. Zaczęliśmy się kłócić. Zachowywał się bardziej jak zepsuty chłopak niż mężczyzna, który od dziesięciu lat był moim mężem. Zrobił się arogancki i samolubny. Domagał się, żeby wszystko było tak, jak on chce. Ciągnęła swą opowieść, ale Luke odniósł wrażenie, że zaczęła mówić od rzeczy. Wspomniała o rzekomym włamaniu, kiedy to zginęło jedyne zdjęcie Richarda z Emmą, oraz o tym, jak jej sąsiad nakrył jakąś dziewczynę na ich huśtawce. Opowiedziała też o zdradzie Richarda i o