opuścił dach i czarne skórzane siedzenia smażyły się słońcu. – Przejrzałeś jego notatki? – Owszem. – Bledsoe niechętnie skinął głową. – Wszystko, co miał o McIntyre i Newell. Wygląda na to, że obie były o nim złego zdania. Nasz przyjaciel nie może narzekać, że ma za dużo wielbicieli, ale chyba brakuje mu piątej klepki, chyba wiesz, co mam na myśli. – Coś jeszcze? – To, co sam mówił. Zdjęcia, sfałszowany akt zgonu, zapiski o srebrnym chevrolecie z przeterminowaną przepustką ze szpitala świętego Augustyna i pytania o Ramonę Salazar, kolejną nieboszczkę. – Zaciągnął się, wypuścił ustami kłąb dymu. – Czyli nic, jeśli mnie pytasz. Niestety nic, co wskazywałoby na związek między jego przyjazdem a zabójstwem sióstr Springer. W każdym razie niczego takiego nie znalazłem. – Bledsoe zdusił obcasem niedopałek marlboro, wyjął z kieszeni okulary przeciwsłoneczne, włożył je. – Pytanie tylko, skoro to nie Bentz morduje, to kto? Ta kobieta, która go prześladuje? – Może. – Jedyny wymierny efekt poszukiwań Bentza to te numery rejestracyjne i chevrolet zarejestrowany na Ramonę Salazar. – Chciałbym odnaleźć ten wóz – mruknął Hayes. – A ja wolałbym kierowcę – poprawił Bledsoe. – Bo właścicielka nie żyje. Ciekawe, kim się okaże tajemnicza fanka Bentza. Mówił, że Lorraine Newell wczoraj do niego dzwoniła, twierdziła, że widziała sobowtóra Jennifer. Sprawdzamy połączenia, ale jest za sprytny, żeby http://www.centrumpsychologiipodrozy.pl/media/ ruszyła dalej. Po raz pierwszy, odkąd stanęła w Kalifornii, poczuła przypływ determinacji – przetrwa to. Powtarzała sobie, że zmierzy się z każdym wyzwaniem, nieważne, co to będzie. – Proszę bardzo – szepnęła. Schowała telefon do kieszeni, włożyła okulary przeciwsłoneczne. – Jestem gotowa. No dalej, dalej, odbierz ten cholerny telefon. Obserwuję pasażerów, jak wlewają się do terminalu, tłoczą, przepychają w poszukiwaniu bagaży. Hałaśliwi, nieświadomi mojej obecności, zaganiają dzieci i pilnują laptopów i jednocześnie nie spuszczają z oczu taśm, na których kręcą się torby. Gdzie ona jest? Na chwilę ogarnia mnie panika. Może nie zdążyła na samolot. Może coś mi się pomyliło. Albo, co gorsza, podejrzewają mnie i to jest zasadzka. Bo Sherry Petrocelli nie zadzwoniła do biura. Robi mi się słabo na myśl, że mnie złapią, zanim dokończę, zanim
Dlaczego Lorraine do niego zadzwoniła? Czy naprawdę widziała Jennifer? A może to tylko podpucha? Wpatrywał się w ciemną uliczkę, w której zniknęła biegnąca postać, gdy czerń przecięły policyjne światła i zza rogu wyłonił się wóz patrolowy. Kto zabił Lorraine? Sprawdź O1ivia zaginęła. Może już nie żyje. Nie będzie dłużej zwlekał. Zrobi wszystko, co w jego mocy, by odnaleźć żonę. – Pieprzyć to. – Montoya odłożył słuchawkę. Nie będzie siedział na ławce rezerwowych, kiedy mecz toczy się gdzie indziej. Bentz ma kłopoty. Widzi duchy, do cholery. A teraz jeszcze zaginęła O1ivia. Bentzowi odwali jeszcze bardziej, a on niewiele może tutaj, w Nowym Orleanie. A zatem – witaj, Kalifornio. I tak miał przed sobą dwa dni wolnego, zresztą należał mu się jeszcze zaległy urlop. Nie czekał nawet na koniec zmiany, powiedział Jaskiel, że będzie pracował w domu i wyszedł. W drodze do domu zadzwonił do Abby i wszystko jej powiedział. Nie miała nic przeciwko, na szczęście.