i zjeść śniadanie na łódce Cary. Cara już wcześniej dała

W jednej chwili pojął, kim są jego goście. Spodziewał się Malloya, ale okazało się, że nie zna żadnego z nich. Byli w cywilnych ubraniach i biorąc pod uwagę, że przyszli go zabrać, zachowywali się dość dyskretnie. Mimo to wywołali w budynku taką sensację, jakby mieli na głowach błyskające na niebiesko „koguty". Przed Matthew otworzyło się piekło. Jasper Hughes z zawadiackim różowym goździkiem w butonierce przybył w niecałe czterdzieści minut po tym, jak Matthew wezwał go z posterunku. - Tylko bez paniki - pocieszał go prawnik. - Jak zapewne panu wiadomo, wezwano pana na przesłuchanie w związku z zarzutem napaści na tle seksualnym, ponieważ obecnie policja ma przeciwko panu pewne dowody. - Jakiego rodzaju dowody? - spytał Matthew z przerażeniem. - Ręcznik. Prawdopodobnie ten sam, który pani Bates pokazywała panu w sobotę rano. A więc znowu Flic... - Jednakże - ciągnął Hughes - nikt dotąd nie przedstawił oficjalnych zarzutów, więc może chodzi po prostu o udzielenie odpowiedzi na kilka pytań. Proszę zachować zimną krew. http://www.budownictwodzis.com.pl/media/ Jednak Cara nie dała się stłamsić. Nawet nie mrugnęła okiem. - Parker jest moją przyjaciółką - odparła śmiało. - Dlatego mam moralne prawo występować w jej sprawie. Wiem, jak wyglądają dobrane pary. Wiem też, choć cię nie znam, że nie władza i pieniądze czynią człowieka szczęśliwym, a miłość. Należy ci się to, tak samo jak należy się Parker. -Ja... Cara przerwała mu, uśmiechając się lekko: - Dobranoc, Shey. Kiedy przyszliście, właśnie zbierałam się do wyjścia, a skoro już jest po wszystkim, mogę spokojnie wracać do domu. Do zobaczenia rano. Miło mi było cię poznać, Tanner.

- Naprawdę? - zdziwiła się Karolina. - Tak mi się wydaje. - Umilkł, by zyskać na czasie. - Te wdzięczne linie... - A jednak zaprojektowali go i wybudowali mężczyźni. - Mimo to. Trzykondygnacyjny budynek (właściwie trzy piętra plus Sprawdź Jane Ripon zależało na dokooptowaniu Zuzanny do zespołu, gdyż terapeutka cieszyła się nadal zaufaniem przynajmniej Imo. Z Flic sprawa wyglądała zupełnie inaczej. Zastanawiano się, w jaki sposób naprowadzić Imo na temat szkiców i pasa cnoty bez konieczności demaskowania Zuzanny. Gdyby okazało się to konieczne, Imo zamknęłaby się w sobie na zawsze. Tak się jednak szczęśliwie złożyło, że dziewczyna sama poruszyła ten temat. Rozmawiali o śmierci Izabeli i godzinach poprzedzających wypadek. - Przyłapała mnie z pewnymi... z kilkoma szkicami tatusia w moim pokoju, kiedy miałam odpoczywać po tym, co niby Matthew mi zrobił.