między szyją i ramieniem.

włączył i wziął się do pracy. Musiał nadgonić robotę, ale wolał nie spuszczać z oka Carrie i Danny'ego. To była ciężka noc. Danny wypił pełną butlę mleka i prawie natychmiast się uspokoił. Niestety, nie na długo. Carrie nosiła go na rękach po całym pokoju, ale Danny już nie chciał spać. Noc zbliżała się ku końcowi i Carrie słaniała się na nogach. Nikos już chciał wezwać pomoc w postaci starej niani, ale Danny nareszcie się zmęczył. Zamilkł, oparł główkę na ramieniu Carrie. Zasnął. Nie wypuszczając dziecka z objęć, ostrożnie położyła się na swoim łóżku. Danny się nie obudził i Carrie też zasnęła jak kamień. Nikos się jej przyglądał. Spała, tuląc do siebie śpiącego niemowlaka. Była piękna. Czarne włosy rozrzucone na białej poduszce, długie rzęsy rzucające cień na policzki... Danny znów się poruszył. Nikos już wiedział, że R S chłopczyk za chwilę się obudzi i być może znów http://www.bassety-adopcje.pl Novak właśnie skończył rozmawiać z Allbeurym przez komórkę i wybrał #1, specjalny kod do Clare, żeby dać jej znać, co się dzieje, gdy nagle drzwi domu Patstonów się otworzyły i wyszedł z nich młodszy z dwóch cywilów, którzy wcześniej towarzyszyli Tony'emu. Szybkim krokiem zmierzał w stronę clio. - Mike? - rozległ się głos Clare. - Zadzwonię później - odparł Novak i wsunął telefon do uchwytu. Policjant zastukał w szybę i gestem polecił ją opuścić. Widząc wahanie kierowcy, wyjął legitymację i przyłożył ją

osobistym wdziękiem mogłaby zdziałać cuda. - Już jestem. - Elaine zrzuciła z siebie płaszcz kąpielowy, podeszła do stolika, przy którym Carrie przeglądała czasopisma. - Przepraszam, że kazałam ci na siebie czekać. - Rzeczywiście, strasznie się naczekałam - Carrie Sprawdź - tylko rany. Na jedną trzeba będzie najprawdopodobniej zakładać szwy. Być może na tę na policzku też - dodała, oceniając spojrzeniem powagę obrażeń. - Mówiłeś poza tym, że masz chyba pęknięte żebro, co oznacza, że trzeba zrobić zdjęcie rentgenowskie. Ash oparł się o zapiecek krzesła. - Może tylko się potłukłem. W sionce na półce jest apteczka. Przynieś mi ją, proszę. W pierwszej chwili chciała odmówić, w końcu jednak poszła do sionki, wiedząc, że sprzeczkami nic z Ashem nie wskóra. - Jesteś najbardziej upartym facetem, jakiego w życiu miałam nieszczęście spotkać - mruknęła wychodząc.