- Już od niepamiętnych czasów nie brałem udziału w pikniku - rzekł lord Fabian. - Od razu poczuję się o kilka lat młodszy.

Uniwersytecie Teksańskim, dobrze jej szło i Alli bała się, Ŝe przez tego „równego faceta" moŜe stracić rok. Alli zatrzymała auto przed duŜym domostwem. Na widok Marka, który stał w progu z dzieckiem na ręku, uśmiech rozjaśnił jej twarz. Mark usłyszał szum zbliŜającego się samochodu, wyszedł przed dom i zobaczywszy Alison odetchnął z ulgą. Rano widzieli się przez chwilę - Mark przedstawił Alli jej zastępczynię i wrócił na ranczo, by zwolnić pilnującą dziecka Christine. Zszedł po schodkach z werandy i obserwował, jak Alli wysiada z samochodu. Znów opadły go wątpliwości, czy aby nie popełnił błędu, sprowadzając tu tę dziewczynę. Lecz nie miał wyboru - było to jedyne wyjście z sytuacji. - Cieszę się z twojej decyzji - powiedział, podchodząc do niej. Uśmiechnęła się, a on, jakby sobie na złość, poczuł ogarniające go ciepło. Odurzył go zapach jej perfum. Wiedział od dawna, Ŝe jest to zapach ogromnie pobudzający, bardzo zmysłowy. Włosy miała rozpuszczone, opadające na ramiona, tak jak lubił. W promieniach słońca nabierały kasztanowego połysku. - Ja teŜ się z tego cieszę - powiedziała, podchodząc do niego i biorąc Erikę z jego rąk. Dziewczynka pamiętała Alli, bo kiedyś Mark zabrał ją do studia i mała wyciągała rączki do wszystkich w jego gabinecie. Mark martwił się tym, Ŝe jest taka ufna, i obiecywał sobie, Ŝe jak dziewczynka podrośnie, nauczy ją dystansu wobec http://www.abc-budownictwa.info.pl/media/ oczyma. Zdawało się jej, że widzi w jego spojrzeniu błękit i głębię oceanu, i choć jeszcze przed chwilą wyznała, że nigdy nie pływała w oceanie, miała wrażenie, że w tym momencie tonie R S w bezkresnej morskiej głębinie. Czuła się tak bezsilna, jakby jej płuca przepełniała woda. I tak jak nie potrafiłaby walczyć z żywiołem, tak samo wiedziała, że nie może dłużej opierać się uczuciom. Czyżby naprawdę zakochała się w tym mężczyźnie? Czy pokochała Scotta Galbraitha, lekarza i właściciela Summerhill? Kogoś z zupełnie innej sfery? - Nie zadałaś mi trzeciego pytania - zauważył. — Ale i tak ci na nie odpowiem. Tak, wiem, jak to jest pokochać kogoś

w bezkresnej morskiej głębinie. Czuła się tak bezsilna, jakby jej płuca przepełniała woda. I tak jak nie potrafiłaby walczyć z żywiołem, tak samo wiedziała, że nie może dłużej opierać się uczuciom. Czyżby naprawdę zakochała się w tym mężczyźnie? Czy pokochała Scotta Galbraitha, lekarza i właściciela Summerhill? Kogoś z zupełnie innej sfery? Sprawdź Erika obudziła się i woła jeść. Alli szybko wstała, narzuciła szlafrok na ramiona, otworzyła drzwi i wpadła prosto w męskie ramiona. - Oj, przepraszam... Gdyby nie on, straciłaby niechybnie równowagę. Nic dziwnego - po takich przeŜyciach. Zdołała cofnąć się o krok. - Dzięki. Usłyszałam płacz Eriki. - Ja teŜ - powiedział. Miał pianę na twarzy, a więc zamierzał się golić. ZauwaŜyła równieŜ, choć wolałaby nie zauwaŜyć, Ŝe ma nagi tors. Był tylko w dŜinsach, spod ręcznika na szyi widać było bujny czarny zarost. Tylko jedno określenie przyszło Alli na myśl: pełen seksu. Oparł się o ścianę, z uśmiechem na ustach, a ona aŜ zamarła z wraŜenia, czy aby